Więc już się nie dziwcie z psiej radości nawet gdy wracacie po minucie, bo tylko wyrzucaliście śmieci :)
No dobrze, ale ja dziś nie o tym chciałem pisać. Pan trafił na artykuł z niesamowicie emocjonalnymi zdjęciami... i wiecie co? bardzo wiele z nich dotyczyło psów! - psiej wierności, psiej miłości, psiego oddania. Właśnie dzisiaj chcę Wam przedstawić kilka udokumentowanych przypadków tego jak bardzo Was człowieki kochamy!
Vanderlei Almeida / Getty Images |
STR News / Reuters |
Zanjeer - pies uratował tysiące istnień ludzkich w Bombaju w marcu 1993 przez wykrycie ponad 3329 kilo wybuchowego RDX, 600 zapalników, 249 granatów i 6406 rund ostrej amunicji. Został pochowany z pełnymi honorami w 2000 r.
***
Historię chłopca z malutkiej wsi Karolinów pod Sulejowem (woj. łódzkie) nagłaśniały wszystkie polskie media. Dziecko późnym popołudniem bawiło się na podwórku. Nagle zniknęło z oczu matce. Poszukiwania w okolicy nic nie dały, choć chłopca szukało 300 osób. Dopiero nad ranem idący przez las leśniczy z Leśnictwa Łazy usłyszał szczekanie psa. Okazało się, że kundelek Misiek (6 l.) całą noc ogrzewał śpiącego w krzakach Dawidka. Malec oddalił się o ok. 4 kilometry od domu. Gdy pies usłyszał zbliżających się ludzi, wezwał pomoc.
We wsi Karolinów, zamieszkałej przez zaledwie 60 mieszkańców, nastawienie do psów się zmieniło. Gdy przedstawiciele KTOZ przyjechali z budą, przed sklepem zrobiło się tłoczno. Każdy chwalił kundelka i znał jego historię.
Dziś Dawid już nie pamięta swej niebezpiecznej przygody. Misiek jest dobrze traktowany. Smakołykami był zachwycony, a budę dokładnie obwąchał.
***
Tampa Bay Times |
Cztery dni po znalezieniu psiaka, kiedy opiekunka wróciła z pracy do domu, kundelek zaczął szczekać i rzucać się na drzwi do pokoju jej młodszego syna. Gdy tylko weszła do pokoju znalazła chłopca w trakcie silnego ataku.
"Gdyby pies mnie nie zaalarmował, mój syn zakrztusiłby się własną krwią i umarł".
Następnego ranka opiekunka odebrała telefon od właściciela bohaterskiego czworonoga. Gdy psiak miał juz pojechać do swojego domu, jego właściciel widząc łzy całej rodziny powiedział: " Może Odie miał być znaleziony przez was, powinniście go zatrzymać".
Image via Lisa Pembleton/Getty Images |
mashable.com |
Niezwykła część tej historii jest taka, że Miguel zmarł w szpitalu, a jego ciało zostało zabrane do domu pogrzebowego daleko od gdzie mieszkał. Capitán nigdy nie był na cmentarz przed śmiercią swojego pana.
Pierwszy raz Capitan, przybył na cmentarz sam. Pies zrobił kilka okrążeń między nagrobkami zanim znalazł grób swego pana. Capitán cały czas odwiedza swojego opiekuna, codziennie o 18:00, jak w zegarku.
A czy Wy znacie takie wzruszające historie o zwykłych psich bohaterach?
Jeśli tak to piszcie lub ślijcie linki.
Wiele takich historii już poznałam i za każdym razem płakać mi się chce jak pomyślę co te psy muszą przeżywać... nasi kochani przyjaciele :)
OdpowiedzUsuńpani też się wzruszała jak tworzyła ten wpis :)
UsuńNie mogę czytać takich rzeczy, bo mi się płakać chce.
OdpowiedzUsuńto prawda, historie łapią za serducho
UsuńBoshe ale się poryczałam...
OdpowiedzUsuńpani też :)
UsuńZnałam kilka z tych historii. Zawsze gdy czytam coś takiego tłumię płacz :(
OdpowiedzUsuńMnie najbardziej wzruszyła tutaj historia tego labradora, który na oczach wszystkich położył się koło trumny. Swoją drogą zastanawia mnie jedno - ktoś musiał go wziąć na pogrzeb i to jest dopiero zdumiewające, nie wyobrażam sobie aby u nas w Polsce coś takiego było potraktowane normalnie. Tak samo jak zabranie psa na cmentarz, u nas niestety byłoby źle odebrane, a przecież (jak pokazuje powyższy przykład) może to być piękna okazja do okazania uczucia przez takie zwierzę, które niczego złego nie zrobi w takim miejscu.
OdpowiedzUsuńz tego co doczytaliśmy to to był pies wojskowy, stąd jego obecność na pogrzebie.
UsuńNiektóre z tych historii obiły mi się o uszy... Strasznie chce mi się płakać kiedy je czytam :< Ale są to przykłady psiej wierności i oddania... Psy są najcudowniejszymi stworzeniami na świecie <3
OdpowiedzUsuńcałkowicie się z Tobą zgadzamy :)
UsuńZnamy te psiaki.. Albo nie ma bardzo mądrego psa- Hachiko.. Akita czekał na pana na stacji (jego pan umarl w pracy) 9 lat! Aż umarł... Poczytajcie.:) Obserwujemy Was!
OdpowiedzUsuńo Hachiko już kiedyś pisaliśmy :)
Usuńhttp://psiewedrowki.blogspot.com/2012/08/psie-sawy-cz-iii.html
Krakowski Dżok - pochowany obecnie na terenie schroniska w krakowie. http://www.mmkrakow.pl/381998/2011/8/8/dzok-pies-wierny-az-do-smierci-wideo-zdjecia?category=video
OdpowiedzUsuńdziekuję za link
UsuńLudzie powinni uczyc sie zachowan od psow. Pies to istota moze nieskomplikowana, ale szczera do bolu, prawdziwa.
OdpowiedzUsuńmasz całkowitą racje!
UsuńKrakowski Dżok - pochowany na terenie schroniska w Krakowie. Piękna historia o psie ktory czekał na powrot swojego pana na rondzie. Wlasciciek Dzoka został zabrany przez pogotowie. Jak dla mnie to bardzo bardzo wzruszająca historia. Pies zginął pod kołami pociągu. Działo sie to bardzo niedawno bo pod koniec lat 90tych. MOżna znaleźć duzo info w necie.
OdpowiedzUsuńna pewno poszukam, dziekuję!
UsuńDżok RULEZ, i piękne i smutne i niech mi ktoś kiedyś powie, że to tylko pies:/
OdpowiedzUsuńPies to aż pies i rzeczywiscie czystość i uczciwość jego uczuć jest bezcenna i nieporównywalna;)
Btw, bardzo dziękujemy za wspomnienie o nas na wstępie posta ♥ Wracasz ze zsypu, a tam radość jakby Cię cudownym zrządzeniem losu odbito po latach z rąk kosmitów :D
xoxo
dokładnie! :)
UsuńPrzepraszam, że nie pisałam, ale dużo się działo! :)) Jeśli chodzi o moje zdziwienie na temat UU to nie wiedziałam co ten skrót znaczy :). Nawet nie wiem gdzie to sprawdzić, wiem tylko, jaką mam liczbę odwiedzin :).
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie historie, też się niesamowicie wzruszam (jak chyba wszyscy pod tą notką:). Pies jednak jest zwierzęciem, które najbardziej przywiązuje się do człowieka i ma z nim kontakt, i mówię to jako miłośniczka koni :).
co do UU to w google analitycsie - jeśli masz podpiętego :)
Usuń... nie "TYLKO", lecz "AŻ" ...
OdpowiedzUsuń