Piękne są takie poranki, kiedy idę z panią do lasu na spacer :)
W Zabrzu zawsze jest czas na hopsanie :)
Zazwyczaj jak wychodzimy to domownicy jeszcze smacznie śpią - jest godzina 6:30 max 7.
Żadnych przeszkadzajek .. tylko ja, las i pani ze smakami :D
Etykiety:
jesień,
psi fotograf,
psolubne miejsca,
spacer w lesie,
wędrówki,
Zabrze
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ostatnie zdjecie to jak sklepienie gotyckiej katedry z koron drzew. Ach, Fado, jak Ty masz dobrze z ta swoja Pania! Takie spacery Ci funduje.
OdpowiedzUsuńA u nas caly dzien dzisiaj leje i Kirunia siedzi glownie w domku.
dziś było bardzo przyjemnie u nas ale spacer był nie zdjęciowy a szkoleniowy :)
UsuńNie wiem dlaczego przeczytałam tytuł "zaburzański las" tylko coś mi z ortografią nie pasowało :D
OdpowiedzUsuńEch jak dobrze wstać skoro świt. Może jutro się uda u nas :P
z tym skoro świt to u nas problem jest (jedynie w zabrzu sie nam udaje) :P ale weekend zawsze należy do mnie :)
Usuńale miałeś fajną zabawę piesku :D
OdpowiedzUsuńŚliczna psinka, śliczna :D :]
Nie ma to jak pohasac z rana po lesie, ostatnie zdjecie genialne!
OdpowiedzUsuńdokładnie tak :)
Usuńdziękuję
Jakie śliczne zdjęcia Pani zrobiła,
OdpowiedzUsuńale tym razem nie tobie :-)))
no jak to nie mi? moje tez są piękne :)
Usuńranny ptaszek z ciebie :) ale ostatnie foto super :D
OdpowiedzUsuńze mnie tak, z człowieków to już nie bardzo :P
UsuńAhh spacery z rana, najlepsze co może być. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy.
Fago masz jak w raju! :)
OdpowiedzUsuńU nas z tym rannym wstawaniem to kiesko. Musimy to zmienić!
rany, taki spacerek skoro świt to raczej nie ze mną... piękne zdjęcia
OdpowiedzUsuńTeż tak pomyślałam i ustawiłam.
OdpowiedzUsuń