Poszukiwania wiosny w stolicy cz. 1

Dziś pokażę wam pierwszy dzień ze śladami wiosny w stolicowie :)


W sobotę spacerowałem po parku bródnowskim i powiem Wam, że z tej wiosny to tylko i wyłącznie słonko piękne było :)


Na spacerku była z nami Kinga z dwójką synów :)





Mogłem nawet się z nimi pobawić i sanki pociągać .. tylko sznurek przegryzłem .. i już później nie mogłem "ciągać" sanek.






Pod śniegiem dopiero udało mi się znaleźć troszkę zieleniny :)


A! i przyatakowało mnie takie maleństwo ^^



Tak więc w sobotę wiosny ani na Bródnie ani na Bielanach nie znalazłem .. za to w niedzielę owszem, ale o tym będzie w następnym wpisie :)



15 komentarze:

  1. A u Nas z kolei sama ciapa..
    Pewnie poszalałeś. :)

    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten maly bialy to chyba jakis zmeczony zyciem doczesnym desperat, co?
    Jak Ty wysoko skaczesz, Fado, no no!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to małe to nie miało instynktu zachowawczego .. jak odbiegło ode mnie to słyszałem jak Onek go pogonił ;)

      Usuń
  3. W niedzielę , to może jeszcze były nadzieje na wiosnę...
    Ale dzisiaj zapomnij...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniałe zdjęcia :) Spacerek musiał być udany :) Masz bardzo ładną pogodę, u mnie nie ma śniegu,ale podobno w innych miastach jest.
    Pozdrawiamy:Ewa i Goldi

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. weekend taki ładny tylko był .. teraz już szaro i buro :P

      Usuń
  5. Fado, sanki trzeba było pod smykę podpiąć :)Robiłbyś wtedy za konia pociągowego :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak, tylko szelki do tych sanek by się przydały, bo ciągnięcie smyczą przypiętą do obroży nie byłoby dla Ciebie za fajne ;)
    My też szukamy wiosny, ale nigdzie ani śladu niestety!
    Bardzo fajne te zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zapraszamy Was do nas po niespodzianke!

    OdpowiedzUsuń

 
Instagram

Obserwatorzy:

Polecam:

Lubisz mnie?