skorzystaliśmy z okazji i wybraliśmy się na dłuuuuugi spacerek z dwoma białymi koleżankami.
Ale było super!
Radości nie było końca, bieganie w ziemi, kopanie dołków, skakanie w burakach czy jakimś innym chabaziu, denerwowanie dwóch małych psów :P
Spotkaliśmy także inne pieski na spacerku, a do tego udało się nawet zaliczyć kąpiel :)
Fado, pozdrawia Cię Fifi, Daszka, Lula i Lucek:)
OdpowiedzUsuńFado miałeś nie tylko spacer, ale i wspaniałe spotkanie towarzyskie. A gąsienica Cię nie zdenerwowała ?Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale kąpiel podrzuciłabym Wam moja Guapę bo tęskni za spacerami.
OdpowiedzUsuńJedna myśli mi się nasuwa, Pies bez smyczy to pies szczęśliwy.
OdpowiedzUsuńmoja ksiezniczka, a hektor to ksiaze
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie spacery.
OdpowiedzUsuńA psisko widać, że zadowolone :) Pewnie Wam padł ze zmęczenia po spacerze?
Pozdrawiam
Ada
Czy padł, nie wiem, wiem, ze te małe białe nie padły ;-)
OdpowiedzUsuńte małe białe to jak perpetum mobile działają :)
OdpowiedzUsuń