Po pewnym czasie pojawiła się młoda para obcych człowieków z zachwytem zaczęli mnie głaskać .. bałem się bo ich nie znałem. Po dłuższej rozmowie i dopasowaniu mi obróżki, ta z czerwoną sierścią na głowie wzięła mnie na ręce i położyła na kocu na tylnej kanapie samochodu, obok usiadł obcy dla mnie facet i pojechaliśmy ..
Nie powiem że się nie bałem.. bo bałem się strasznie .. i coś brzucho dziwnie pobolewał. Długo jechaliśmy .. no tam dokąd jechaliśmy .. (się potem okazało, że to mój nowy dom).
Jak już dojechaliśmy na miejsce to zostałem wniesiony do nowego domu (bałem się za bardzo, żeby chodzić o własnych siłach).. a tam.. dwa koty! no to już przesada .. dwa miałkające sierściuchy, które normalnie zostały by obszczekane na moim podwórku, tu bezczelnie się ocierają o człowieków!
Te człowieki okazały się całkiem fajne .. wołali do mnie Fado a nie 'piesku', 'malutki' czy inne takie - znaczy imię dostałem :)
I od tej pory zaczęły się spacery.. poznawanie innych człowieków i psiaków, i wycieczki :)
A nawet sesje fotograficzne :P
Nooo i bardzo ważne.. poznałem Moich Ulubionych Człowieków!
W lutym przeprowadziliśmy się do na drugi koniec Warszawy.. sami .. znaczy ja i człowieki - koty dojechały do nas później :P
Przez ostatni rok wiele się zmieniło .. od nowych człowieków, przez przeprowadzki po ślub człowieków. Ja wyrosłem z nieporadnego szczeniaka .. na nieporadnego (tylko czasami) psa! :)
ps.
Człowieki Fado: Jesteśmy bardzo szczęśliwymi człowiekami naszego psa :)
Mamy nadzieję, że przez ten rok Fadosław czuł się najbardziej kochanym psiakiem pod słońcem. Wiemy że popełniamy błędy, ale korygujemy je i pracujemy zarówno nad Fadem jak i sami nad sobą. Wiemy jednak, że Fado jest szczęśliwym i w raczej ułożonym psem (nad tym cały czas pracujemy ;)), z lekkim ADHD :P
ADHD jest ok jak nie ma znaczy że pies chory - w naszym przypadku :-)
OdpowiedzUsuńWitaj :) Wszystkiego najlepszego Fado :) z okazji roku bycia z swoimi człowiekami :)dużo zdrówka, byś długo żył i nie chorował( także nie puchł to wystraszyło twoich człowieków)byś dostał dużą miskę mięska lub innych pysznych rzeczy o i kości :) Życzę byś zwiedzał dużo miejsc i się nam dzielił własnymi przygodami.Proszę twoich właścicieli,by wycałowali, wyściskali cię od Goldusia :) Pozdrawiamy: Ewa i Goldi :)
OdpowiedzUsuńTorciu .. taaa wiemy :D hehe :)
OdpowiedzUsuńEwo dziękuję bardzo :)
Moja Kasta po przekazaniu w nasze ręce wymiotowała, śmierdziała okrutnie, trzęsła się ze strachu, jak galareta. I długo, długo mieszkała pod drzwiami. Fadzio u takich ludzi żyj sto lat, sama bym się zaadoptowała. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMoja pancia się wzruszyła, ona to ckliwa jest, ale mówi, że piękna ta historia i że chce częściej słyszeć o takiej przyjaźni na (liczę szybko...;)) w sumie 8 łapach + 8 kocich, ale te są dziwne to nie liczę ;)
OdpowiedzUsuńŚciskamy Was mocno, Nucia i pancia Nuciowa
Fado jaki z ciebie był uroczy szczeniaczek :-)))
OdpowiedzUsuńJako dorosły to też niezły jesteś,
ale byłeś milusiński :-)))
Dobrze trafiłeś do swoich człowieków ,
kochają ciebie a ty ich , a to ważne...
Fado ależ byłeś słodkim szczeniakiem! Zresztą dalej jesteś słodki - tylko trochę większy :-)
OdpowiedzUsuńSuper, że trafiłeś do takich wspaniałych ludzi. Wiele wspólnych szczęśliwych lat życzę!
ohh dziękuję za tak miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńw zasadzie też mi tu dobrze :P
Nucia - fakt koty są dziwne .. zwłaszcza te moje :P
Wszystkiego najlepszego dla Ciebie i Dużych z okazji rocznicy bycia RAZEM :D...
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego dla Ciebie Fado i Twoich człowieków :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wyślę Tobie coś miłego ,
OdpowiedzUsuńpromyk słonka na błękicie
By Ci uprzyjemniał życie
Krople rosy na trawniku
szczęścia dadzą Ci bez liku
śpiew słowika nad Twą głową
Uśmiech, całus, dobre słowo
I życzenia z serca mego
Dnia miłego i pięknego
Serdecznie pozdrawiam
często tu wchodzę i dlatego obserwuję blog zapraszam również.
OdpowiedzUsuń