"Fado na tropie renifera"

Planujemy wakacje. Na razie to tylko plany, jest jeszcze cała tona "ale" do wyjazdu. Przede wszystkim moje zdrowie - jak kręgosłup będzie bolał to nie pojedziemy, żebym się bardziej nie rozchorował. Kolejną kwestią jest zmiana samochodu - człowieki boją się jechać tym, który mamy, bo podobno już się psuje, a tam gdzie jedziemy nie może się zepsuć bo nie będzie jak go naprawić :P


Mamy już wstępnie zarysowaną trasę, stąd te wszystkie przygotowania - paszporty, sprzęt itp :)

Jedziemy do Finlandii!
Czas: druga połowa września - pani liczy, że uda się jej zobaczyć zorzę polarną - a ja mam nadzieję, że nas misie nie zjedzą :P
Trasa: via Baltica
start z Warszawy, kawa u babci w Supraślu + zwiedzanie cerkwi, Druskienniki - tam prawdopodobnie nocleg chyba, że wystarczy sił i dojedziemy do Wilna jeszcze tego samego dnia. Kolejnym punktem jest obiad w Rydze i pędzimy do Tallinu - gdzie podobno jest przepięknie i tam chcemy zostać na noc, żeby po śniadaniu zapakować się na prom[!] do Helsinek :)


To czy zrobimy taką trasę po samej Finlandii będzie zależało od aury oraz od finansów :) No i może się okazać, że ktoś poleci nam lokację po drugiej stronie kraju i mapka ulegnie reorganizacji.

Na pewno chcemy pospacerować po Helsinkach, dowiedzieliśmy się, że Finowie nie mają nic przeciwko psiakom, jedyny warunek to aby sprzątać po psie - a to akurat da nas norma :)


Sporo tych "ale", ale jechać chcemy! :)

Jeżeli macie jakieś ciekawe propozycje miejsc, które możemy odwiedzić, wiecie co może nam się przydać jeszcze po drodze. Jak z internetem po drodze - kupować z PL czy na miejscu ogarniać? Na co powinniśmy zwracać uwagę? Piszcie :)

Pierwszy raz jedziemy w taką trasę, wiec jesteśmy kompletnie "zieloni", każda rada i uwaga jest na miarę złota.


10 komentarze:

  1. No ja niestety nie poradzę, bo również jestem zielona w tym temacie, ale... zazdroszczę wam! Finlandia, zorze polarne - moje marzenie! Obyś tylko Fadzioszku wyzdrowiał szybko, to wszystko się ułoży :)
    Aa, jednak mam jedną radę - niech twoje człowieki robią duuużo zdjęć, bo z takiej niezwykłej wyprawy trzeba uwiecznić wiele chwil :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla mnie jedyny problem w Finlandii bylby z jezykiem, JAK sie tam dogadac? Przecie to gorsze od chinszczyzny! Bedziemy trzymac lapki, zeby Wam wszystkie plany wypalily, a przede wszystkim, zebys wyzdrowial!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fakt okrutny jest ten język ;) ale podobno po angielsku sie da bez problemu ;)

      Usuń
  3. WOW ale fajna trasa.. i te zorze polarne.. już zazdroszczę :)
    Co do rad, niestety, też zielona jestem, ale trzymam kciuki za powodzenie i czekam na fotorelację :) szczególnie z tym reniferem :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Zazdrościmy :) Też chcieliśmy pojechać w taką trasę- z psem lub bez psa, ale zdecydowaliśmy się w końcu na remont, więc może w przyszłym roku. :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. trzymaj mocno kciuki i łapki zacisniete, bo jak auta nie zmienimy to nie pojedziemy

      Usuń

 
Instagram

Obserwatorzy:

Polecam:

Lubisz mnie?