nad wisełką

Oj troszkę za ciepło jest na popołudniowe spacerki.. ale człowieki wodę miały więc dałem radę :)
A tak w ogóle to już tu spacerowaliśmy.. zdjęcia we wpisie TUTAJ


Nauka chodzenia przy nodze .. 


Ale potem już sobie hopsałem :)


i z górkiiiiiii


a potem powrót na górę :)




Pan pogłasiał, za to że grzecznie przyszedłem na jego zawołanie ;)


Zostałem napojony i powoli zmierzaliśmy w stronę domku :)




Miska turystyczna sprawdza się idealnie :)



11 komentarze:

  1. witaj maj
    czy tylko ten pierwszy
    witaj maju
    o tobie tyle wierszy
    i wszystkie radosne
    kochają majową
    kolorową wiosnę

    kochane zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale spacer i harce bez końca. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. W czym się Faduś tak taplał, że taki mokry?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ w tobie tyle energii pomimo upału....
    Co za charrrrrrrrrakter :-)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Te człowieki to mają podobne pomysły nawet jak się nie konsultują - mój Leon na spacerze też miał mokrą główkę :))

    OdpowiedzUsuń
  6. O, a gdzie tak pięknie było?

    OdpowiedzUsuń
  7. ah, a ja myślałam że to już inne miejsce. gratuluję wyciszania, i jestem już w Warszawie więc możemy się umawiać :)

    OdpowiedzUsuń
  8. co do jutra to może z rana? tak, żeby jeszcze było chłodno i mało luda

    a, i odpisz drogi Fado u siebie tu, u siebie bo ja się potem gubię :P dzięki

    OdpowiedzUsuń
  9. jutro rano chętnie gdzie i o której? :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Zajrzałam tutaj i stwierdzam, że będę zaglądać częściej, bardzo interesujący blog.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kate dziękuję :) zapraszam zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń

 
Instagram

Obserwatorzy:

Polecam:

Lubisz mnie?