z Zabrza na Jurę - aktywny weekend

Ubiegły weekend minął pod znakiem podróży i hopsania :)


Moje człowieki miały sesję poślubną gdzieś na jakimś offroadzie więc ja zostałem z rodzicami w domu w Zabrzu. Razem z nami jechały też Moje Ulubione Człowieki :) (jak się okazało, mają niesamowicie pojemny bagaznik).


Załapałem się na szybkie zdjęcie z dziwnie ubraną panią moją.. nie rozumiem dlaczego mnie zganiali z sukienki jak się chciałem tylko położyć ..



Kolejna rzecz na moją czarną listę nielubianych sprzętów domowych .. materac ..


.. nie żebym się bał, ale jakoś niezbyt komfortowo się czułem jak syczało i dmuchało na mnie - zdecydowanie nie lubię ustrojstwa.


W niedzielę, jak się wyspaliśmy i zjedliśmy śniadanko, wyruszyliśmy na Jurę, a dokładniej do Podlesic :)


Moje Ulubione Człowieki się wspinały, a ja z moimi człowiekami spacerowaliśmy :)















Oto dowód, że to nie był jakiś tam las, tylko faktycznie na jurze byliśmy:



Myślałem, że to puchate dobre będzie..



.. ale jednak niezbyt smakowy był ..


Obserwowaliśmy przyrodę i wylegiwaliśmy się na słońcu.







O jak lazł do góry ..


.. tak sobie tylko myślę po co .. zmęczyć się można, a nawet krzywdę zrobić .. dziwne te człowieki są ..


.. no ale ja mam swoje patyczki a oni swoje kamulce :P



Sprawdzałem, czy sprzęt jest ok, żeby nikomu nic się nie stało :)


Zmęczony weekendem, przespałem całą drogę do domu :)


11 komentarze:

  1. Chłopie, jakie Ty masz cudne, beztroskie życie :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ty to masz dobrze ,aż zazdroszczę , tyle hopsania...
    Ale energii to też masz za kilku chyba :-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam czytać Twojego bloga Fado. Zawsze jest tutaj dużo zdjęć, informacji, taka porządna,profesjonalna fotorelacja.
    Masz WIELKIE szczęście, że trafiłeś na tak wspaniałych ludzi, którzy rozpieszczają cie w każdy możliwy sposób i obdarowali gorącym i szczerym uczuciem.
    A skoro już o człowiekach mowa, przekarz im proszę, że mają świetny styl pisania,potrafią zainteresować oraz rozbawić czytelnika ;).
    Już nie mogę doczekać się kolejnej twojej przygody.
    Pozdrawiam cie serdecznie i ściskam z Białegostoku!!!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetna fotorelacja !
    Pozdrawiam i gratuluję :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. gościu z Bialegostoku, człowieki coś mówiły, że w sierpniu do Supraśla zawitamy babcię odwiedzić :)

    Człowieki serdecznie dziękują i się cieszą, że się blog podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. niezła wędrówka. A pyszczki jakie zadowolone - u wszystkich :0

    OdpowiedzUsuń
  7. oj weekend był maxymalnie aktywny - temu też wszyscy byliśmy zadowoleni :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oh, pozazdrościć wspaniałego weekendu! ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Buziaki w nos i w nosy człowieków też ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wygodnie Ci było na tej sukni. prawda piesku? :P
    ale fajną wędrówkę miałeś co? Śliczne piesek :D :D :D
    PS hmmmm... Byłam w Podlesicach, ale bardzo krótko ok. 1h. Udało mi się jedynie coś "boulderować"... (Mianowicie po południu procowałam i musiałam wracać do Krakowa...)
    Z tego co widziałam jest tam mało obitych dróg. Zdecydowana większość na własnej. A teraz pytanie do Twoich Człowieków: czy może wiecie... są tam dobrze obite drogi w przedziale IV+ - VI+ z porządnymi ringami zjazdowymi?
    pozdrawiam Ciebie pieseczku i Człowieki. Gratuluję wypadu w skałki :)

    OdpowiedzUsuń
  11. gratulacje ! wspaniała wyprawa :)

    OdpowiedzUsuń

 
Instagram

Obserwatorzy:

Polecam:

Lubisz mnie?