chorobowe

W piątek człowieki chorowały cały dzień.. tzn po pracy chorowały (choć pani to podobno nawet w pracy)..


.. więc weekend zamiast na hopsaniu to minął na siedzeniu w domu .. a na dworze taka pogoda była, no ale ktoś musiał doglądać człowieków i pogonić kota czasem prawda?




Pierwszy raz się tak zdarzyło żeby i pan i pani w tym samym czasie się rochorowali .. nawet mnie coś brzucho bolało (i znowu tą paskudną smecte dostałem).


Podobno jakaś grypa żołądkowa panowała .. a ja tak się cieszyłem że sobie pobiegam na łące jakiejś czy coś .. a ty jedyne co mogłem pogonić to własnego kota po mieszkaniu ..


Pani to w ogóle zła była bo do Zabrza miała jechać .. phi .. sama .. choć wie jak ja lubię hopsać po lasach w Zabrzu .. no ale chora była to nie pojechała.


Leżała całe piątkowe popołudnie i caluśką sobotę w łóżku.. i tylko przez chwile spod kołdry zdjęcia robiła .. jak ja się nudziłem.


No i jak jej doglądałem :)




Za to w niedziele człowieki już sił więcej miały i nawet udało się zebrać siły żeby wyjść na dłuuugi poranny spacer - taki jak lubię :)



Ale to już w następnym wpisie - no bo pani nie byłaby sobą, gdyby aparatu nie wzięła :P




14 komentarze:

  1. Doglądanie chorych to poważna sprawa, tu zakończona sukcesem, skoro zdrowieją, ale mając takiego doglądającego, to łatwe ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. tu człowieki Fado: takiego doglądacza życzymy każdemu, był wielce zainteresowany każdym "niuansem" dziejącym się w naszych brzuchach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przykro mi Fado, że Twoje człowieki chorowały, ale Ty spisałeś się na medal :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że choroba trwała krótko. Zdrowia życzymy i podziwiamy czworonożnego opiekuna :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nawet po minie widać jak ci smutno było bez spaceru ...
    Ale chyba już w porządku z człowiekami ??

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za miłe słowa w imieniu moich człowieków i siebie ;)
    Jasna - człowieki już zdrowe, chociaż pani z domu dziś pracuje :P

    OdpowiedzUsuń
  7. A mnie zmroził widok kotów w otwartym oknie. Czy siatka na oknie jest? Bo jak nie to zaraz oprócz chorych człowieków będą do doglądania kocie inwalidy. Niestety ale koty nie spadają na 4 łapy.

    OdpowiedzUsuń
  8. Biedactwo, znam ten stan kiedy moje psisko jest smutne. A grypę czasami i ludzie i zwierzątka też mają, no na szczęście chorowanie się skończyło. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Jakoś mało wyraźny się wydajesz, to już nie wiem, jak ludzie muszą (nie)wyglądać... :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Witaj :)biedni twoi człowiecy :( dla mnie najgorszą chorobom jest właśnie grypa żołądkowa :( ale wspaniale,że już są zdrowi :) teraz możesz chodzić na długgggggieeeeee spacery :)Pozdrawiamy:Ewa,Goldi i Ivo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. oczywiście ze siatka jest :) tylko na zdjęciu przepalona i nie widać :P

    nasze koty trochę głupiutkie są i potrafią się na ptaka zapatrzeć, więc lepiej nie ryzykować

    OdpowiedzUsuń
  12. smutno mi jest jak czytam o chorych zwierzętach a one nas uwielbiają

    Niech ten tak pogodnie rozpoczęty tydzień
    będzie dla Was dobrym tygodniem. Cieplutko pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  13. to nie Fadzio chory tylko my - jego człowieki :P

    OdpowiedzUsuń
  14. wzorcowa rodzinka :) Widzę, że koty drapak mają aż do nieba i jeszcze siatkę w oknie dla bezpieczeństwa :)

    OdpowiedzUsuń

 
Instagram

Obserwatorzy:

Polecam:

Lubisz mnie?