W paczce z zoohurtowo były tabletki.. z założenia mają regulować procesy trawienne. Dobre zarówno dla psów jak i dla kotów :)
Ja jak zjem coś na dworze (zdarza mi się wciągnąć znaleźnego śmiecia :P) to mam rozstrój żołądka :( Nie raz było tak, że człowieki kilka razy w nocy musiały mnie wyprowadzać. Pani więc stwierdziła, że spróbujemy z tymi tabsami.. może coś pomogą. Od tygodnia dostaję 2 tabletki rano (smaczne całkiem więc zjadam je jako smaki :)). Na razie nic z moim brzuchem się nie dzieje.. ale ciężko stwierdzić czy proszki mi pomagają.
Poza mną tabletki dostają też koty. 1/2 tabletki na kota i tu widać efekty. O ile Czarna nie miała żadnych problemów, o tyle Nakrapianej okrutnie z paszczy śmierdziało. Po tygodniu smrodu praktycznie nie czuć! Koty dostają rozkruszoną tabletkę razem z karmą, więc aplikowanie tabletki jest nieinwazyjne i bezbolesne zarówno dla pani jak i dla kotów :)
Tabletki zawierają:
Chlorofil - naturalny, zielony barwnik roślin - dzięki swoim właściwościom dezodorującym oraz absorbcyjnym łączy się z produktami metabolizmu przede wszystkim białek neutralizując nieprzyjemne zapachy wydzielane przez zwierzęta: nieprzyjemny oddech, zapach ciała oraz zapach odchodów.
Dodatek włókna Yucci Schidigera redukuje ilość wydzielanego amoniaku a co za tym idzie zmniejsza ilość nieprzyjemnych zapachów odchodów zwierzęcych.
Aktywne drożdże Saccharomyces wraz z błonnikiem zawartym we włóknach Yucci wspomagają procesy trawienne - utrzymują na stałym poziomie pH treści przewodu pokarmowego, regulują perystaltykę jelit, przez co wzmacniają działanie Yucci i chlorofilu. Dodatkowo, drożdże Saccharomyces są cennym źródłem witamin z grupy B regulujących procesy metaboliczne.
Tabletki można kupić TUTAJ
Jeżeli stosowaliście te lub podobne podzielcie się opinią.
Ciekawe, ciekawe...
OdpowiedzUsuńDobrze ,że całe towarzystwo je bez problemu...
Zaaplikowac kotu tabletke - mission impossible! Miecka jada jedynie sucha karme, wiec chytre wmieszanie do niej tabletki nie wchodzi w ogole w gre. Na razie na szczescie nie musi nic przyjmowac, ale juz sie boje!
OdpowiedzUsuńWitaj :)z takimi tabletkami jeszcze nie miałam do czynienia,ponieważ Golduś i Ivuś nie mają problemów z brzuszkiem ani z trawieniem.Ciekawe tabletki mogą się mi kiedyś przydać,zapamiętam sobie nazwę :)Pozdrawiamy:Ewa,Goldi i Ivo :)
OdpowiedzUsuńTak sobie myślę czy nie kupić naszemu Bazylkowi. Fajnie, że piszecie o takich rzeczach można poznać nowe możliwości.
OdpowiedzUsuńCiekawe, Urwis też miewa rozstroje żołądka, może by mu takie tabletki pomogły?
OdpowiedzUsuńchlorofil jest idealny na smrodek paszczowy :)
OdpowiedzUsuńMoże rzeczywiście czas się zastanowić bo z pyszczka jedzie, a kamienia nie ma.
OdpowiedzUsuńHa ha wyróżniłam Was. Zapraszam po odbiór wyróżnienia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMy stosowaliśmy tabletki, które miały ograniczyć zainteresowanie Lucyny rzeczami ogólnie przyjętymi za niejadalne - śmieci, kupy itd. Niestety tablety spowodowały, że zainteresowanie zamiast zmaleć wzrosło. Pomogły żwacze :)
OdpowiedzUsuńo żwaczach też już gdzieś słyszeliśmy.. po wypłacie wypróbujemy ;)
OdpowiedzUsuń