Spotkanie z Diuną


Wataha wróciła z Indii!
Udało nam się spotkać w sobotnie popołudnie na polach mokotowskich. W Diunie zakochałem się od pierwszego wejrzenia - no jak się w tak pięknej dziewczynie nie zakochać? :)


Zgrabna, szybka, aktywna ... piękna :)


Jej człowieki też super fajni, cały czas się uśmiechali i mnie miziali :)



Sama wataha już gościła na moim blogu - wywiad z watahą w podróży [KLIK]



Rozmowy człowieków cały czas krążyły w tematyce psio-podróżniczej i blogowej :)


Człowieki Diuny chcą wydać książkę o swoim trekkingu po Himalajach - tak, jakby ktoś jeszcze  nie wiedział, Diuna odbyła wyprawę po Himalajach! Szacun dla psa i człowieków :)


Jeśli chcecie coś więcej poczytać o wyprawie Diuny i zobaczyć genialne zdjęcia zapraszam na bloga 3wilki.pl - na wczorajszym pokazie zdjęć człowieki Diuny obiecywały uzupełnienie treści bloga.


Zapraszam także do śledzenia watahy na ich Facebooku [KLIK]










Po rozstaniu się z piękną damą i jej człowiekami pani zabrała mnie na poszukiwanie fajnych miejsc na spacer, w ten sposób wylądowaliśmy w Pasku Saskim, niestety stawik był ogrodzony więc nie mogłem wykąpać dupki ani schłodzić kopytek dlatego szybko się ulotniliśmy z tego parku :)


Przy wejściu do parku saskiego jest kościół, który bardzo interesował panią, ale nie wchodziliśmy bo nie wiadomo czy by nas ktoś nie wygonił, poza tym już i tak za ciepło nam było i woleliśmy pojechać nad wodę :)


No i to co takie Fadziochy jak ja lubią najbardziej:


Woda! :)



To się nazywa relaks! Widzicie ten uśmiech? :)



Fajna miejscówka, choć szkoda, że beton jest - podejrzewam, że przy +30 stopniach musi mocno parzyć w łapki. Jedyne co dobre jest to sporo cienia od drzew, więc można się schować przed słońcem.


My zatrzymaliśmy się na parkingu przed wjazdem na trasę toruńską, parking darmowy, obok wypożyczalnia rowerów i stacja veturilo. Idzie miejscami wejść do wody, ale człowieki się raczej nie pokąpią. Kawałek dalej widać coś w rodzaju barki z restauracją więc i coś do picia i zapewne do zjedzenia się znajdzie :)


Moja mapa bogaci się o nowe miejsca :)
Pokaż Psie wędrówki na większej mapie

13 komentarze:

  1. Stanowicie wielce dobrana pare! Diuna jest nawet troche do Ciebie podobna. I taka swiatowa!

    OdpowiedzUsuń
  2. Też uważam, że bardzo do siebie pasujecie :) Są z was śliczne i żywe psiaki :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdraszamy spotkania z Watahą!! Może i nam się kiedyś uda:)

    Nasze futra tez uwielbiają wodę, bo w sumie jak jej nie lubić, mając tyle kłaczków? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wataha śmigać będzie po polsce, więc może się uda Wam spotkać :)

      Usuń
    2. Ponoć jest taki plan by i nas nawiedziła :D

      Usuń
  4. Przyznam szczerze, że od Waszego wywiadu z psią watachą, śledzę ich na fejsie i na blogu. Niesamowici ludzie, no i świetny pies. Widać, że Fadziochowi też się Diuna spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Łoo matko pasujecie do siebie z Diuną! :)
    No a jak jest gorąco to najlepiej wskoczyć do wody i z niej nie wychodzić. ;p

    Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna sunia :) takie ekstremalne podróże i to w dodatku z psem muszą być dla właściciela naprawdę ekscytującym wydarzeniem.

    OdpowiedzUsuń

 
Instagram

Obserwatorzy:

Polecam:

Lubisz mnie?