weekend w podlesicach

Dużo trawy, dużo słońca, las i dużo patyków :)

Fado biegał jak opętany, z górki się staczał a pod górkę ledwo wchodził, ogonkiem merdał cały czas.







Nocleg skromny (łazienka i WC na korytarzu) ale przyjemny, w pobliżu świetna restauracja Michałowa Karczma, w której można było na podwórku usiąść. Za psa nie trzeba było dopłacać.

Przepyszny obiadek zjedzony w Hotelu Skalnym w Rzędkowicach, stoliki na dworze więc można było usiąść z Fadem u boku.



0 komentarze:

Prześlij komentarz

 
Instagram

Obserwatorzy:

Polecam:

Lubisz mnie?